Nalej mi wina
Jeszcze mi wina nalej.
Sobie i mnie.
Jeszcze, jeszcze...
Trzeba zapomnieć lata dobre i złe,
zgubić je w szklance, na dnie.
Jeszcze mi wina nalej,
pijmy bez słów.
Jeszcze, jeszcze...
Trzeba zapomnieć tyle zdarzeń i snów,
zgubić, by znaleźć je znów.
Za dużo się pamięta,
z kim innym, inne święta,
bukiety dawne w rękach,
róże, astry, bzy.
Zbyt wiele przed oczami
zostaje, żyje z nami.
Poduszka nawet ze mnie drwi
- zna moje sny.
Mam jeszcze siły dosyć,
by zebrać parę groszy
i kupić nowe szmatki, kwiatki,
nowe łzy.
Raz jeszcze mi nalej!
Jak szaleć, to szaleć!
Jak szaleć, to teraz! Dziś!
Agnieszka Osiecka